Niecodzienne atrakcje w Besiktas
Kto woli pozostać na Ziemi, powinien udać się do jednego z licznych odlotowych barów, a potem do Beskitas – tam, gdzie piłka nożna ubóstwiana jest ponad wszystko. Na parterze nieco smętnego centrum handlowego Büyük Besiktas Çarsisi znajduje się definitywnie najfajniejsza toaleta świata, należąca do samozwańczego „króla sedesów“ Mustafy Soydana.
„Gdybym dowiedział się, że gdzieś w Turcji znajduje się lepsza toaleta od mojej, chyba rzuciłbym się z mostu wprost do Bosforu“, mówi Mustafa. Rzeczywiście: luksusowy pachnący wychodek udekorowany jest sztucznymi kwiatami, świeczkami i obrazkami, a ściany zdobią zabawne napisy. Przykładowo: „Jestem człowiekiem, a ludzie powinni nauczyć się czegoś na przyszłość”.
Agencja towarzyska: krajowy podatnik numer jeden
W przytulnym kąciku serwowana jest mokka, a potem można zostawić pamiątkowy wpis w księdze gości. Wsiadamy w taksówkę i jedziemy w stronę Ortaköy, gdzie zabawa trwa non stop. Uważajmy, aby nie pomylić kierunku, gdyż inaczej wylądujemy w porcie w Karaköy, gdzie w gąszczu sekretnych, krętych uliczek kwitnie najstarszy zawód świata.
Pochodząca z Armenii Matild Manukya to właścicielka największej w dzielnicy agencji towarzyskiej. Interes najwyraźniej idzie dobrze, gdyż Manukya płaci najwyższe podatki w kraju, za co nawet otrzymała państwowe odznaczenie. Rzecz jasna nie obyło się bez fali protestów i publicznego wzburzenia. Ale nie zbaczajmy z tematu. Wróćmy do położonych na wybrzeżu Bosforu dyskotek w Ortaköy, gdzie trwa niekończąca się impreza i skąd rozciąga się widok na Euroazjatycki Most Kontynentalny i rozświetlone miasto. Panuje tu hulaszczy i beztroski klimat, w którym doskonale odnajduje się śmietanka towarzyska kraju. Ostrzegamy, iż klubowe toalety służą głównie do zażywania narkotyków. Jeżeli mimo to chcemy się zabawić w jednej z modnych dyskotek, musimy wyłuskać z portfela pokaźną sumkę – około 30 Euro za wstęp i 6 Euro za małe piwo.